Temat
- #Sen o ślubie
- #Interpretacja snów
- #Interpretacja snu o ślubie
- #Wyjaśnienie snu o ślubie
- #Sen o własnym ślubie
Utworzono: 2024-04-27
Utworzono: 2024-04-27 17:11
Sen o moim spóźnieniu na własny ślub
Co to za sen...? Może dlatego, że moja bliska przyjaciółka wkrótce się żeni, więc śniło mi się coś takiego?
Obudziłam się i okazało się, że jest niedziela, a dziś jest mój ślub...
Podobno ja i mój obecny chłopak mamy wziąć dziś ślub.
Szybko wyszłam z domu, ale o zgrozo..?
Nie zarezerwowałam stroju hanbok dla brata, stroju hanbok dla rodziców, a także makijażu...?
Sama też nie mam zarezerwowanego makijażu....
W samochodzie malowałam się w pośpiechu, ale w niedzielę nic nie było otwarte, więc długo szukałam.
Najpierw hanbok dla brata..
W jakiejś bocznej uliczce jest sklep z ubraniami, do którego chodzą zazwyczaj starsze panie, a podobno sprzedają tam też hanbok.
Rolety były opuszczone, ale zapukałam do drzwi i w pośpiechu zapytałam, czy mają hanbok, błagając o pomoc.
W końcu załatwiłam sprawę brata.
Teraz rodzice....
Podobno na tym samym piętrze, co nasze studio pilates, jest salon makijażu. (W rzeczywistości go nie ma haha).
Zadzwoniłam do instruktorki pilates, ale okazało się, że dziś ma wolne i nie może połączyć mnie z wizażystką. Powiedziała, że nie może mi podać numeru, bo nie mam rezerwacji. Co za...
No cóż.
Zrezygnowałam z tego i
w zaproszeniach ślubnych widzę, że miejsce ślubu to Daegu lub Incheon hahaha.
Daegu czy Incheon hahaha. Tata prowadzi samochód w kierunku Incheon, a
po drodze znaleźliśmy duży sklep z hanbokami.
Ojej, zostało 40 minut do ślubu.
Tata i mama w pośpiechu przymierzyli wypożyczone stroje, a ja chciałam zapłacić,
co?
9,5 miliona wonów.
Powiedziałam, że to niemożliwe, że to za drogo, że liczyłam na około 1 milion wonów, i zaczęłam się kłócić...
Powiedzieli, że nigdy nie widzieli takiej osoby, która by się targowała w takiej sytuacji.
W końcu zostawiłam swoją kartę kredytową Samsung jako gwarancję i wyruszyliśmy na ślub.
Dotarliśmy na miejsce po czasie.
A ja nadal nie mam sukni ślubnej hahaha.
Weszłam na drugie piętro sali weselnej, a moi goście (rodzina i koledzy z pracy) jedli już obiad, a goście mojego chłopaka po prostu czekali w sali.
(W drodze na ślub nic nie mówiłam chłopakowi o sytuacji, po prostu spóźniłam się na ślub).
"Przepraszam, że się spóźniłam" - mogłam chociaż to powiedzieć... Nie powiedziałam nic i razem z bratem wybiegliśmy do
szatni.
Kolejka była bardzo długa... Chyba dlatego, że dzisiaj jest dużo ślubów. Stałam na końcu kolejki i pomyślałam, że tak nie może być.
Podszyłam się pod kogoś i krzyknęłam: "Mam ślub, a nie mam sukienki!!!!" Pracownik kazał mi szybko wejść.
Zapytano mnie, czy suknia musi być biała, a pracownik podał mi czerwoną, koronkowa sukienkę bez ramiączek na cienkich ramiączkach.
Przymierzyłam ją i chociaż ramiona wydawały się trochę grube... Nie miałam czasu, więc włożyłam tę czerwoną sukienkę i pobiegłam do sali weselnej.
Najbardziej podobna do mojej sukni ślubnej...............
Ale światła były zgaszone......
Zostało tylko kilku moich gości, którzy powiedzieli: "Wszyscy odeszli...."
Mój chłopak był bardzo wściekły, bo podobno jego rodzina i wszyscy goście odeszli..
O nie...... i obudziłam się.
Co to było hahaha.
Szukałam interpretacji snu, a tam jest napisane, że to znak, żeby być przygotowanym na wszystko, lub że to zapowiedź czegoś dobrego haha.
A także, że nie jestem jeszcze gotowa na ślub hahaha.
Co to ma znaczyć?
#historiezosnach
#interpretacjaśnu
#mójslub
#ślub
#wesele
#interpretacjasnówoslubie
#senoslubie
Komentarze0